🎏 Jak Kłaść Niemowlaka Na Brzuszku Zdjęcia
– przykładanie termoforu z pestek wiśni lub czereśni na brzuszek – masaż brzuszka – układanie na brzuszku – noszenie dziecka w chuście. W literaturze, pojawia się także takie określenie jak „Purple Crying”. Wymyślił je kanadyjski pediatra Ronald Barr. Twierdzi on, że taki płacz u dziecka wynika z jego rozwoju.
U dzieci poniżej 3. miesiąca życia takie objawy jak lekka asymetria w ułożeniu ciała albo układanie główki w jedną stronę, występują bardzo często. Aby się nie utrwaliły, przekładaj po prostu główkę dziecka raz na lewo, raz na prawo, zarówno gdy leży na brzuszku, jak i na pleckach.
Potrzebuje czasu i odpowiednich warunków, by się „rozprostować”. Jeśli rodzice wspierają jego rozwój ruchowy, a asymetria nie jest nasilona, między 2, a 4 miesiącem życia niemowlę powinno osiągnąć prawidłową pozycję w leżeniu. Jeśli asymetria jest bardzo pogłębiona lub utrzymuje się dłużej, trzeba poradzić się lekarza.
Włączenie czasu na brzuszku do codziennej rutyny dziecka może pomóc mu w budowaniu siły i przygotowaniu się do kamieni milowych, takich jak przewracanie się i raczkowanie. Dr Murray zaleca pracę do 30 minut dziennie przy jednoczesnym ograniczeniu noszenia lub noszenia podczas drzemek, aby dzieci przyzwyczaiły się do różnych pozycji
Dziecko, położone na brzuszku, podpiera się w taki sposób, że jego łokcie znajdują się dokładnie pod barkami, linia wzroku przebiega równolegle do podłoża, nóżki są swobodnie wyprostowane, a miednica przylega do maty. (O tym, jak pomóc dziecku zaprzyjaźnić się z leżeniem na brzuszku przeczytasz np. tutaj: >>>PRZEJDŹ<<<)
Jak często kłaść niemowlę na brzuchu? Spędzanie czasu na brzuszku da dziecku więcej radości w momencie, gdy będzie skupione. W pierwszych dniach życia takie chwile nie zdarzają się często, warto więc korzystać z nadarzających się okazji: np. po zmianie pieluszki lub tuż po drzemce.
Witam kochane mamusie! Mój 3-miesięczny synuś rozwija się bardzo dobrze. Mam jednak z nim mały problem. On nienawidzi leżeć i bawic się na brzuszku. Staram się go kłaść choc na przewijaku po kapieli na parę minut, żeby sobie poćwiczył, ale on się tak denerwuje, że kończy się na położeniu na pleckach. Trzyma w sumie sztywno […]
Jak kłaść niemowlę do spania? Pozycje zalecane do snu maluchów są następujące. Pozycja na plecach. Jest to najbezpieczniejsza pozycja do snu niemowlęcia. Aby ograniczyć ryzyko zachłyśnięcia się w przypadku, gdy dziecko często się ulewa należy odchylić nieco główkę na bok. Jednym ze sposobów jest też wsuniecie pod materac
Sensoryczna mata dla niemowlaka sprawia, że dziecko chętniej leży na brzuszku – wydłuża się więc czas spędzany w tej formie. Zabawa na macie również zachęca malucha do unoszenia głowy. Mata dla niemowlaka wspomaga kontrolowanie ruchów ręki, koordynację wzrokowo-ruchową oraz doskonalenie sprawności ruchowej.
TXwE9F. Jest taki błąd, który popełnia zdecydowana większość rodziców przy pierwszym dziecku. Nie tylko przy pierwszym, ale zwłaszcza przy nim. Nie chodzi o to, że wybierają nieodpowiednie zabawki; nie o to, że pielęgnują dziecko w ten a nie inny sposób; nie o to, że żywią je nieodpowiednim jedzeniem. Główny błąd, który obserwuję u prawie każdego dzieciatego znajomego, wynika paradoksalnie z wielkiej miłości do dziecka i z chęci, by wyrosło na mądrego, utalentowanego i sprawnego fizycznie człowieka. Tym błędem jest niecierpliwość i nieumiejętność …czekania. Chcemy, by dziecko było mądre, więc wcześnie uczymy je mówić, pisać, liczyć i władać obcymi językami. Dobrze, jeśli ta nauka wypada naturalnie i zgodnie z zainteresowaniami dziecka. Na przykład jeśli opiekunka lub jedno z rodziców od początku po prostu mówi do dziecka w obcym języku i w ten sposób naturalnie uzbraja je w przydatną umiejętność na przyszłość – gorzej, jeśli na siłę pchamy trzylatka na nielubiane lekcje. Dobrze, jeśli wysyłamy dziecko na kurs tańca lub grania na pianinie, bo samo tego chce i samo o to zabiega – gorzej, jeśli wysyłamy dziecko na ten kurs zanim pojawi się u dziecka taka potrzeba. Dobrze, jeśli słuchamy dziecka i wspieramy jego naturalną ciekawość po tym, jak zada pytanie lub poprosi o pomoc. Gorzej, jeśli interweniujemy pierwsi, wyręczając dziecko lub rozwiązując za nie problem po to, „by mu pokazać, jak to się robi”. Taka nadgorliwość naprawdę źle działa na rozwój emocjonalny i intelektualny dziecka. Problem jest dość szeroki i niedługo opiszę go w oddzielnym tekście. Ale ten sam mechanizm dotyczy nie tylko wychowania dziecka, ale też jego rozwoju fizycznego. „A moje dziecko już…” Kojarzycie „wyścig niemowląt”? To takie zjawisko, które dotyczy większości rodziców. Prześcigają się oni w tym, co ich dziecko już umie zrobić. Za punkt honoru obierają sobie, by ich maleństwo jak najwcześniej zaczęło samo spać, przewracać na brzuch, siadać i chodzić. Wydaje im się, że im wcześniej dziecko opanuje jakąś umiejętność, tym potem będzie… no właśnie nie wiem… lepsze w sporcie? Zdrowsze? Sprawniejsze? To oczywiście wszystko nieprawda. Dzieci w różnym wieku uczą się tych umiejętności i w żaden sposób nie jest to powiązane z ich przyszłą sprawnością. Niezależnie od tego, kiedy Twoje dziecko nauczy się chodzić, w wieku pięciu lat będzie biegało i skakało tak samo jak inne dzieci – albo nawet „lepiej” niż dzieci, które wcześniej zaczęły chodzić. Moment, w którym dziecko zaczyna siadać, nie ma też żadnego wpływu na jego rozwój, o ile oczywiście dziecko nie siada za wcześnie. Właśnie. Więcej problemów można zafundować dziecku, sztucznie przyspieszając jego rozwój, niż pozwalając mu levelować w swoim tempie. :) Kładzenie na brzuchu Na pewno niejednokrotnie o tym słyszeliście od znajomych, a nawet od niektórych lekarzy. Że „trzeba często kłaść dziecko na brzuchu”. Wiecie co? Nie kupuję tego. To znaczy oczywiście nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby kłaść na brzuchu dziecko, które to lubi i które nie protestuje przeciwko tej pozycji. Ja byłam od początku chowana na brzuchu, łącznie ze spaniem na brzuchu i najwyraźniej była to dla mnie fajna pozycja. Problem jednak polega na tym, że nie wszystkie noworodki lubią leżeć na brzuchu. Nie ma w tym nic dziwnego. Pomyślcie sobie, że ktoś Wam wstrzyknął jakiś paraliżujący lek i prawie nie możecie ruszać swoim ciałem. Możecie tylko trochę rękami ruszać, a głupie odwracanie głowy sprawia ogromne trudności. Tak właśnie czuje się noworodek. W pozycji na plecach wszystko widzi, może przetaczać głowę i operować w powietrzu rękami i nogami. W pozycji na brzuchu zaś… nic nie może. Jest unieruchomione, tyłem do świata, bez możliwości ruszania nogami i rękami. Co najgorsze – nie może samo się odwrócić z powrotem na plecy. Nic dziwnego, że płacze. Kanadyjscy naukowcy porównali dzieci często kładzione na brzuszku (przed kampanią „back to sleep”, która promowała układanie dzieci do snu na pleckach w ramach zapobiegania śmierci łóżczeczkowej) oraz te kładzione na plecach. Wyniki pokazały, że nie ma żadnych różnic w rozwoju motorycznym obu tych grup. Ten rozwój następuje tak czy owak. Po co więc fundować dziecku dodatkowy stres w jego i tak już pełnym nowości i wyzwań życiu? Tu macie jeszcze artykuł Lisy Sunbury, specjalisty od rozwoju dziecka, jeśli chcecie głębiej wgryźć się w temat. Jest taki moment w życiu dziecka, że samo przetacza się na boki, a potem na brzuch. Obiecuję, że to się wydarzy. I będzie to ten najwłaściwszy moment, by dziecko leżało na brzuchu – moment, w którym samo się tak położy oraz moment, gdy będzie umiało już samo wrócić do pozycji na plecach. Nie wcześniej. Nie przyspieszaj tego procesu na siłę, nie dręcz noworodka tą pozycją, jeśli jej nie lubi. Sadzanie dziecka Tu, w przeciwieństwie do poprzedniego zagadnienia, nie chodzi już tylko o komfort emocjonalny dziecka. Niemowlęta „sadzane”, podpierane poduszkami i wcześnie uczone siedzenia mogą mieć z tego powodu problemy rozwojowe. Dziecko opanowuje umiejętność siedzenia gdzieś pomiędzy 7 a 10 miesiącem życia. Jeśli Twoje dziecko ma 9 – 10 miesięcy i jeszcze nie siedzi, możesz skonsultować się z lekarzem, ale nie masz żadnych powodów do zmartwień, jeśli dziecko nie siada jako półroczniak. Ba, to nawet lepiej. Siadanie to umiejętność, która wymaga pewnej dojrzałości mięśni i układu kostnego. Jeśli dziecko nie jest gotowe, sadzanie go na siłę zbyt wcześnie, częste układanie na przykład 4-miesięcznego niemowlęcia w leżaczku lub podpieranie go poduszkami może źle wpłynąć na jego kręgosłup. Pozwól dziecku rozwijać się naturalnie i swobodnie poruszać po podłodze. Niech leży, obraca się, w końcu pełza i podciąga się do pozycji „na czworaka”. To z tej pozycji najczęściej niemowlęta uczą się same siadać. Są wtedy na to fizycznie gotowe – oraz, co stanowi dodatkowy plus – mają okazję poczuć się dumne z własnego sukcesu. :) Następnym razem, gdy jakaś upierdliwa sąsiadka spojrzy na Twoje półroczne dziecko i powie, że „jej synek już w tym wieku siedział”, powiedz jej, żeby się wypchała sprawdziła, czy jej się buraki nie przypalają. Tu macie fajny tekst o siadaniu niemowląt Nauka chodzenia W grze „Sims” jednym z zadań gracza jest nauczenie dziecka chodzenia. Jeśli jednak nie wykonamy tego zadania, w kolejnej fazie życia dziecko i tak chodzi. Mało to naukowy przykład, ale doskonale prezentuje to, co przez cały czas próbuję Wam przekazać: dziecka nie trzeba uczyć siadania lub chodzenia – ono samo prędzej czy później się tego nauczy. :) Co więcej, zbyt wczesna nauka chodzenia powoduje wady postawy, więc zdecydowanie lepiej będzie, jeśli poczekasz na naturalny rozwój tej umiejętności. Większość dzieci zaczyna chodzić dopiero pomiędzy 11 a 16 miesiącem życia. Tak się dzieje, jeśli w żaden sposób nie przyspieszamy tego rozwoju i do tego Was gorąco zachęcam. Oczywiście dziecko nauczy się chodzić wcześniej, jeśli często będziemy je stawiać w podparciu pod pachami i zachęcać do stawiania kroczków. Ale są to zabiegi zbędne i ryzykowne dla układu kostnego niemowlęcia. Innym poważnym błędem, który popełniają rodzice, jest wkładanie dziecka w chodzik. Chodziki są naprawdę szkodliwe dla kręgosłupa, stawów biodrowych i w żaden sposób nie pomagają dziecku w nauce chodzenia. Dziecko musi swoje wyleżeć, wysiedzieć na płasko i wyraczkować, by rozwinąć mięśnie, które później będą brać udział w nauce chodzenia. Warto wspomnieć, że Kanada już zakazała sprzedaży chodzików, bo lekarze są w tej kwestii jednogłośni. To szkodliwe. To nie ty prowadzisz dziecko w jego rozwoju motorycznym. To ono prowadzi się samo. Uszanuj to. Czekaj. Pamiętajcie, proszę, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Pamiętajcie ponadto, że poza nauką chodzenia, dziecko uczy się jednocześnie mnóstwa innych umiejętności i często jest tak, że później uczy się chodzić, bo skupia się raczej na rozwoju mowy lub operowaniu rękami i dłońmi. W rozwoju fizycznym, emocjonalnym i intelektualnym postęp nie musi przebiegać jednocześnie i rzadko tak się dzieje. Ale o ile siadanie i chodzenie mieści się w przypadku waszych dzieci w ramach czasowych podawanych przez specjalistów od rozwoju, absolutnie nie macie się czym martwić. Zdarza się, że dzieci uczą się siadać jednocześnie z nauką chodzenia. Zdarza się też, że zupełnie zdrowe dziecko chodzi dopiero w wieku 18 miesięcy. Badania dowiodły, że nie ma to żadnego wpływu na późniejszą sprawność dziecka. Więc głowa do góry i keep on parenting, you’re doing it right. :)
Ile razy już to słyszałaś? O tym, że trzeba kłaść dziecko na brzuchu, a już najlepiej na twarde. Na podłogę je połóż i niech leży, a co. Wszędzie o tym trąbią! Kładź Matko swe dziecię na brzuchu. Jak nie będziesz kładła to…i cała litania. A ile minut wytrzymuje leżąc na brzuchu? Żartujesz?! Dlaczego tak krótko? Moje to cały dzień leży na brzuchu, tak lubi!! A co robi jak leży na brzuchu? Płacze?! Moje to bawi się tym grającym pianinkiem ze S…! Musisz je kłaść! No musisz! Jaka z Ciebie matka? STOP! Nie tędy droga, kochana Mamo. Zacznijmy jeszcze raz. Leżenie na brzuchu. Z logicznego punktu widzenia aktywność pozornie łatwa, no bo co trudnego jest w leżeniu na brzuchu? Dla nas dorosłych banał, to fakt. Dla niemowlaka, który przychodzi dopiero na świat to nie nada wyzwanie. Trudność tej pozycji to przede wszystkim wysoko utrzymujący się ciężar ciała, przewaga mięśni zginających nad prostującymi (efekt embrionalnej pozycji w brzuchu matki), nieproporcjonalna budowa ciała – wielka głowa i dużo, dużo, dużo mniejszy tułów. Spytasz co w tym trudnego, żeby tą głowę podnieść? Jakbyś miała podnieść ¾ powierzchni swojego ciała, znajdującej się jakoby na pochyleniu ujemnym i nie potrafiła się podpierać na rękach też miałabyś ogromną trudność. Wyobraź to sobie i spójrz na zdjęcie poniżej. Zdj. 1. Dziecko miesięczne z prawidłowym podstawowym napięciem mięśniowym (1) Na zdjęciu mamy miesięczne dziecko z prawidłowym podstawowym napięciem mięśniowym. Nie będę zgłębiać co o tym świadczy, bo na pewno powstanie o tym wpis. Jak myślisz? Gdzie spoczywa najwięcej ciężaru ciała? Na czym opiera się dziecko? Tak, masz rację – na policzku, mostku, czyli bardzo wysoko, w górnej części tułowia. Wraz z rozwojem ciężar ciała schodzi w kierunku miednicy, również po to, żeby uwolnić ręce do funkcji, czyli żeby dziecko mogło nauczyć się na nich podpierać i zacząć unosić głowę. Abstrahując, myślisz, że leżąc ¾ dnia w bujaczku leżaczku może się tego nauczyć? No właśnie nie. W bujaczku leżaczku fakt może i jest jakaś tam pozycja zbliżona do zgięciowej, ale cały ciężar ciała spoczywa na części lędźwiowej kręgosłupa i kości krzyżowej. Jak myślisz, czy takie „odwracanie” fizjologii dziecka jest słuszne w tym przypadku? Moim zdaniem, jako terapeuty, nie. Decyzję co zrobisz z leżaczkiem bujaczkiem po przeczytaniu tych paru zdań pozostawiam Tobie, ale wpis o tej pomocy rodzicielskiej również napiszę. Wracając do brzucha… Jest wiele praw opisujących rozwój dziecka, między innymi prawo cefalokaudalne, czyli od głowy do ogona, od głowy do nóg potocznie mówiąc. Związane jest to tylko i wyłącznie z tym, że dziecko wraz z wiekiem pozyskuje kontrolę poszczególnych części ciała począwszy od głowy, a kończąc na ogonie. Ma to wspaniały związek ze „schodzącym” środkiem ciężkości, który również z policzka, górnej części mostka schodzi w kierunku lędźwiowym już około 5-6 miesiąca życia. Do brzegu. W gabinecie często pokazuję rodzicom jak radzić sobie z trudną dla dziecka pozycją na brzuchu. Skutki są różne, czasem dziecko w te propozycje wchodzi, a czasem niestety nie, ot życie. Nie na każde bolączki jest gotowa recepta Droga Mamo i czasem trzeba się porządnie nagimnastykować, doskonale o tym wiesz. Skoro już omówiliśmy sobie wstępnie aspekt ciężaru ciała to przejdźmy do wspierania dziecka w przyjmowaniu pozycji na brzuchu. Nie wiem czy wiesz, możliwe, że tak, ale w aktywnościach z dzieckiem możemy posługiwać się jego zmianą ułożenia (jego, czyli dziecka), ale również zmianą środowiska (tutaj kłania się jedno z założeń koncepcji Ndt Bobath – dostosowywanie środowiska do dziecka, środowisko czyli to ta rzeczywistość, która nas otacza). W związku z tym, będziemy manipulować i dzieckiem i podłożem. Zaciekawiona? ? Twarzą w twarz. Tak, tak, połóż się z dzieckiem na jednym poziomie twarzą w twarz. Twoje dziecko na pewno w większy lub mniejszy sposób reaguje na Twoją twarz. Stanie nad dzieckiem i pozwalanie mu, żeby oglądało Twoje stopy nie jest dobrym pomysłem. Lustro. Bardziej doświadczone mamy wiedzą, że dzieci uwielbiają lustra. Jednym ze sposób jest postawienie go przed nim. Duże albo małe. Najlepiej takie, które obejmie twarz dziecka. No i połóż się tam z nim, nie stój nad nim. Razem raźniej. Piłka rehabilitacyjna. Sposób doskonale chyba znany mamom, które uczęszczały na rehabilitację wg koncepcji ndt bobath – leżenie na piłce takiej rehabilitacyjnej. Tutaj muszę wtrącić swoje 3 grosze. Słuchajcie, nie ma, jak to niektórzy mówią „ćwiczeń bobata”, „ ćwiczeń bobata na piłce”. Raz miałam sytuację, kiedy przyszła do mnie mama i mówi „proszę wykonać z dzieckiem ćwiczenia na piłce bobata, albo te na wałku też bobata”. Hmm, oczy zrobiłam jak 5zł, bo kurczę no skończyłam te szkolenie i wiem, że ono nie daje nam terapeutom tej KONCEPCJI gotowych rozwiązań terapeutycznych, a tym bardziej ćwiczeń. Więc, nie ma ćwiczeń bobatha i nie będzie, bo jest to koncepcja, a nie metoda. Wzburzam się wielokrotnie jak to daje piłka? Tak, pochylenie. Ułóż pieluszkę na piłce, dziecko na pieluszce, wysuń jego ręce przed ciało (żeby nie były pod brzuchem dziecka). Ustaw się za dzieckiem, lekko przytrzymaj jego pupę i poleżcie chwilę. Owalny kształt piłki oraz przytrzymanie miednicy dziecku „przenosi” ciężar ciała na miednicę i umożliwia dziecku łatwiejsze pchnięcie w podłoże oraz uniesienie głowy. To jest raczej dla mam z gatunku „zrobię ze swoim dzieckiem wszystko, niczego się nie boję”. Leżenie w poprzek kolan rodzica. Historia taka sama jak w przypadku piłki. Połóż swoje dziecko w poprzek swoich kolan, które ustawione są w skosie (jedno z kolan unieś wyżej, drugie niżej). Pamiętaj! Pupa niżej, głowa wyżej! Gotowe. Wydaje mi się, że moim Mamom łatwiej jest przyzwyczaić dziecko do leżenia na brzuszku wprowadzając pewne schematy w ciągu dnia. Proponując tę aktywność ważne jest, żeby dziecko było wypoczęte, najedzone (może nie kładź z pełnym brzuchem) i spokojne. Jeśli dziecko nadal tej pozycji nie lubi, marnie dźwiga głowę, nie potrafi się podpierać na przedramionach, pomimo swojego wieku – udaj się do specjalisty. Z kolei jeśli nie jesteś pewna czy podłoże, na którym leży dziecko jest dobre to zapraszam Cię do TEGO wpisu. Dowiesz się tutaj jaką matę wybrać dla swojego dziecka. Za to TUTAJ dowiesz się dlaczego podłoga jest lepsza niż miękka sofa. 🙂 Nie chcesz przegapić nowych artykułów na blogu? Kliknij TUTAJ i sprawdź szczegóły. Dzięki temu będziesz na bieżąco z każdą nową treścią na blogu. ________________________ 1. M. Matyja, Edukacja sensomotoryczna niemowląt. AWF. Katowice 2009. 2. Lois Bly, Motor Skills Acquisition in the First Year. Academic Press. United States 2003.
Widok (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 14:48 Dziewczyny poradzcie,czy niemowlę może spać na brzuszku (2 miesiące ma).Wszędzie piszą że nie wolno bo większe ryzyko śmierci łóżeczkowej:/ale on uwielbia tak Wasze maluszki śpią?? Piszę w imieniu koleżanki. 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 14:51 hej, mój mały spał na brzuszku od 2 miesiąca cociaż ja ciągle go pilnowałam ale noce były najgorsze do pilnowania ale tak spał i śpi do teraz. Taka pozycja mu najbardziej odpowiada bo na pleckach to śpi max godzine. Troche sie balam że spi na brzuchu ale tak mu pasuje to niech tak mój mały śpi. 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 14:56 2 mczne niemowlę samo się przewraca na brzuszek? hmm chyba je tak układasz? moja spała na boczku i na plecki się zaczęła sama przewracać a dopiero później na brzuszek... ? "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 14:57 Kiedyś wyczytałam że nie powinno spać na brzuszku ponieważ ze względu na to że dzieci na brzuszku śpią twardym snem przy bezdechu ewentualnym się nie obudzi a na pleckach i boczku tak... "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 14:59 Nie może ale moja tak spała , ale spała ze mna w łózku żebym przy niej czuwała . 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 15:20 jezeli spi TYLKO na materacu bez ZADNYCH poduszek to nic mu nie grozi. po pierwsze; 2 miesieczne dziecko dzwiga juz glowke po drugie instynkt zycia jest tak wielki ze sie samo nie udusi(spelniajac pierwszy warunek czyli brak jakiejkolwiek poduszki) moje majac 2 tyg unosili glowke wiec bez obaw spaly juz od tego wieku na brzuszku (z powodu nienawisci do opatulania-w szpitalu potrafili sie wywinac z zawiniatka;i mieli mocny odruch moro wiec wtulali sie w materacyk co ich nie wybudzalo) 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 15:22 Moja Madzia od 2 miesiąca spała na brzuszku i przesypiała przy tym całą noc. Spała bez niczego na samej flanelowej pieluszcze. Później coś się jej przestawiło i już nie chciała a teraz znów śpi na brzuszku 0 0 ~lipunia (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 16:28 moj prawie od zawsze spal na brzuszku bo tak mu bylo lepiej i choc kladlam go na bok i tak potem ladowal na brzuszek fakt na poczatku czesto sprawdzalam czy wszystko ok ale nic mu nigdy nie bylo nic sie nie wydarzylo poprostu tak sobie upodobal i spal dosc dlugo bo z 5mcy chyba a teraz to on roznorakie pozycje przybiera... 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 16:59 mi lekarz w szpitalu powiedzial,ze przynajmniej do 3 miesiaca nie wolno dziecka zostawiac spiacego na brzuszku i na boku rowniez 0 0 (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 17:04 moja córeczka od urodzenia spała na brzuszku i nic jej nie było wystarczy przypilnować:) 0 0 ~lipunia (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 17:57 a tam mowia ze nie wolna tylko tak na prawde to oni sami nie wiedza jaka jest przyczyna smierci lozeczkowej, a przeciez jak dziecko by np ulalo to lepiej jak na brzuszku jest. nie wiem ja mowilam swojej poloznej to ze on tak spi to mi tam opowiadala inne historie i zeby tylko bardziej patrzec na niego a jak mu tak wygodnie to niech sobie spi i mu minelo potem teraz to on zasypia w roznych pozach nawet w poprzek lozeczka i tez mu dobrze he:) poprostu uwazaj i juz 0 0 ~iza (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 18:12 Moje dzieci praktycznie od początku spały na brzuszku, zgadzam się z przedmówczynią - bałam się ulania i zachłyśnięcia - była taki przypadek w rodzinie, niestety dziecko zmarło. Moje spały na poduszce klin, właściwie na początku starałam się je kłaść na pleckach , lub boczku ale często się budziły a na brzuszku spały pięknie. Z tym, że dzieci były sile i w wieku 5tyg bez problemu potrafiły unieść się i główkę przekręcić z boku na bok 0 0 konto usunięte (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 18:13 Ze spaniem na boczku, to jak dla mnie nie do końca. Mój maluch od początku ulewał i układanie go w takiej pozycji do spania niosło zagrożenie, że zakrztusi się swoimi wymiocinami. I to też akurat mówili mi w szpitalu... 0 0 ~rybalon :-) (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 18:51 mój syn spal tylko i wyłącznie na brzuchu od urodzenia inaczej nie było spania (no ew. w wózku na dworzu na pleckach spał ) , urodził się silny i właściwie odrazu umiał unieść głowę i sobie ją odwrócić , przez pierwsze 2 m-ce jednak spał koło mnie tak abym miała go na oku zawsze :) no i oczywiście dłuuugo spał bez poduszki przez to swoje spanie na brzuchu. Ogólnie lekarka nie widziała przeciwwskazań a ortopeda powiedział , że to akurat bardzo dobrze robi na bioderka . 0 0 ~lipunia (11 lat temu) 18 lipca 2011 o 19:20 zapomnialam dodac, że u nas też było długo bez poduszki tylko podwyzszony materac, potem poduszka od wozkowego kompletu i dopiero gdzies w 5-6mcu w wozku tez spal na pleckach. 0 0 do góry
jak kłaść niemowlaka na brzuszku zdjęcia